O wiele pewniej czuje się osoba, która zostaje w obcym kraju przywitana we własnym języku. Nauczenie się tych kilku zwrotów nie sprawi nam dużo trudności, a może zdziałać wiele dobra. Na początek podpowiadamy:
Nie bójmy się bariery językowej. Pomimo tego, że polski to język zachodniosłowiański, a ukraiński wschodniosłowiański, podobieństw jest wiele. Mówiąc wolniej, osoby z Ukrainy z pewnością zrozumieją nas, a my je. Dlatego korzystając z tej możliwości porozumiewania się, warto opowiedzieć o naszych tradycjach, a także podpytać o zwyczaje ukraińskie. A co pytać?
O święto Maslenicy. To pożegnanie zimy i huczne przywitanie wiosny, które obchodzi się w ostatnim tygodniu przed Wielkim Postem (to właśnie teraz, bo według kalendarza juliańskiego Wielki Post w kościele grekokatolickim i prawosławnym rozpoczyna się kilka dni później niż w katolickim). W tym czasie, oprócz specjalnie organizowanych zabaw, piecze się dużo blinów (naleśników). Ukraińcy wierzą, że każdy kęs blina to kęs słońca, co ma pomóc w przywołaniu go po zimie.
Kolejnym zwyczajem jest Dzień Kupały (7 lipca) połączony z chrześcijańskim dniem Św. Jana Chrzciciela. Jest to wielkie i romantyczne święto. Wieczorem organizowane są ogniska, przez które się skacze. Udany skok zakochanych zwiastuje im rychły ślub, nieudany oznacza kłopoty.
Jeśli ktoś szuka pomysłu na ugoszczenie uchodźców zza wschodniej granicy, z pewnością będzie im miło, gdy ktoś chociaż spróbuje przygotować tradycyjne danie. Znany nam wszystkim barszcz ukraiński to faktycznie zupa, która jest popularna na Ukrainie. Dodaje się tam buraki, ziemniaki, kapustę, fasolę i kawałki gotowanego mięsa. Zupa jest dość gęsta i syta, a na talerzu koniecznie okraszona łyżką śmietany.
Innym znanym daniem w Ukrainie są pielmieni. To małe pierożki podobne do naszych uszek wigilijnych, lecz wypełnione mięsnym farszem. Co ciekawe, mięso jest surowe, mocno przyprawione i z dodatkiem cebuli, dzięki czemu – podczas gotowania – w środku tworzy się pyszny sos. Przepisy na ukraińskie dania można łatwo znaleźć w Internecie, co serdecznie polecamy.
Pamiętajmy, że w obliczu zagrożenia, musząc uciekać w obce rejony, każdy gest ze strony gospodarzy dodaje otuchy. Oczywiście akcje i zbiórki są potrzebne, ale chwila indywidualnej uwagi i rozmowy może zdziałać jeszcze więcej. Wspierajmy siebie nawzajem!
Spółka Multum PR sp. z o.o. jest beneficjentem programu Tarcza Finansowa PFR 2.0, w ramach której otrzymała subwencję finansową w związku z sytuacją epidemiologiczną związaną z COVID-19.