CSR – gra warta świeczki?

Po przeczytaniu ciekawego raportu o atrakcyjności pracodawców i wnioskach, że CSR jest dla pracowników „małoważny”, zastanawiamy się, dlaczego tak jest. Nadal wierzymy, że działania prospołeczne i ekologiczne, mogą (i są) istotnym elementem wizerunku pracodawcy, o czym przekonują Ania i Paweł, od lat interesujący się szeroko pojętym CSR-em.

Czy CSR odchodzi do lamusa? To już slogan, który nie działa na pracowników i kandydatów?

Anna Nowocień-Rega: W ubiegłym tygodniu byłam na największym wydarzeniu poświęconym społecznej odpowiedzialności biznesu (Targi CSR, 25 maja 2022 Warszawa) i po tym, co zobaczyłam, jestem przekonana, że CSR nie odchodzi do lamusa – zdecydowanie! Zmienia się, jak wszystko w naszej branży, dostosowuje się do nowych warunków, ale cel ma nieustannie ten sam. Może pomysły są nowe, może metody nieco inne, może trzeba więcej czasu poświęcić, by dopracować komunikację, ale chcemy to robić i robimy skutecznie! Widziałam wiele firm, których działalność w obszarze CSR rozwinęła się w ostatnim czasie znacząco. Rozmawiałam z przedstawicielami niezwykle świadomych marek – działają coraz bardziej profesjonalnie, wykorzystują doskonałe narzędzia. Mnie najbardziej cieszy ta profesjonalizacja właśnie: że stowarzyszenie czy fundacja nie są już postrzegane jako grupa zapalonych działaczy, którzy robią coś w tzw. międzyczasie, trochę nieudolnie, ale można im wybaczyć – w końcu robią to z serca, więc nie muszą być doskonali. To zmieniło się bardzo, na korzyść profesjonalnego CSR-u. 

Jakich argumentów używacie, przekonując klienta, że warto zbudować dobrą strategię CSR?

Paweł Ciećkiewicz: Wiele lat temu poproszono kluczowych menedżerów pracujących w dużych organizacjach, aby wskazali kompetencje przyszłości. Wśród najważniejszych obszarów menedżerowie wskazali kompetencje społeczne, w tym empatię. Badania te były wielokrotnie powtórzone przez różne ośrodki badawcze. Ostatnio także przez Digital Economy Lab Uniwersytetu Warszawskiego (patrz: raport „Kompetencje przyszłości”). Badacze wskazują w nim, że do 2030 r. na europejskim rynku pracy popyt na kompetencje społeczne wzrośnie o 22%! CSR jest doskonałą platformą, aby rozwijać te kompetencje w swoich organizacjach. Gdy do tego dołożymy jeszcze zmianę pokoleniową i coraz większą aktywność młodych, którzy już nie tylko mówią, że chcą zmieniać świat, ale to robią i coraz częściej wręcz wymagają od firm, aby nie zaniedbywała tego obszaru – odpowiedź nasuwa się sama. Tak – CSR jest ważny!

Jak wyglądają najczęstsze błędy w kontekście CSR-u? Jak ich unikać?

Paweł Ciećkiewicz: Wielu menedżerów sądzi, że CSR to dodatek. Dla nich to najczęściej zadania nieobowiązkowe, uzupełniające. Często to działania ad hoc, realizowane spontanicznie, oddolnie, bez planu, bez budżetu. I to błąd! Jak długo jak CSR będzie realizowany jako zapchajdziura, czy „aktywność po godzinach”, pracownicy nie będą się z nimi identyfikować. Jak to zmienić? Nadać działaniom CSR zasadną rangę, przygotować plan i miejsce w organizacji. Odpowiednio je komunikować, aby pracownicy poznali prawdziwą wartość. Dobrym pomysłem jest opracowanie strategii i znalezienie osoby, która będzie całością zarządzać. Według nas każdy z projektów CSR powinien być realizowany na równi z innymi projektami. Powinien mieć plan, budżet, cele, zespół itp. A, że ryba psuje się od głowy – czas, aby zadania z zakresu społecznej odpowiedzialności, były inicjowane także odgórnie. Czas, aby menedżerowie angażowali się w działania społeczne. Namawiamy firmy do tego, aby podnosiły rangę CSR i do realizacji projektów zakładały osobne organizacje, np. fundacje korporacyjne.

No właśnie, jak wygląda temat fundacji korporacyjnych w Polsce?

Anna Nowocień-Rega: Fundacje korporacyjne w Polsce to nadal obszar do zagospodarowania. Faktycznie, usilnie przekonujemy marki, które robią dużo, intensywnie i z „misją”, by zmodyfikowały nieco swoje podejście i zamiast działu CSR przy firmie, realizującego przy okazji milion innych tematów, powoływały osobne byty. Działające ze spójną strategią, pod konkretnym brandem, z jasnym podziałem zadań i wyznaczonych celów. Jesteśmy przekonani, że fundacja korporacyjna to dla marki same plusy (https://multumpr.pl/fundacje-korporacyjne/) i nowa jakość, która – również w aspekcie mentalnym – sporo wnosi do firmy. Co ciekawe, podczas rozmów targowych, w wielu momentach dochodziliśmy do tego wątku i przedstawiciele działów CSR właśnie (bardzo rozwiniętych!) na pytanie: „dlaczego więc nie działacie jako fundacja”, odpowiadali: „yyyyyyyy….w sumie to nie wiem, ale wrócę do tematu z naszym zarządem.” No to przekonujemy: warto! Brakuje Wam argumentów dla zarządu? Chcecie rozważyć wszystkie za i przeciw? Zachęcamy do kontaktu z naszymi ekspertami!

 

Aniu, Pawle – dziękujemy za rozmowę!