Nowy alfabet – nowa ludzkość? Pokolenie Alfa

Wiele już było powiedziane o pokoleniach X, Y i Z, a zwłaszcza o tych ostatnich, którzy właśnie wchodzą na rynek pracy. „Zetki” co prawda nie pamiętają już życia bez Internetu, ale widziały jego rozwój, natomiast „Alfy” to ludzie, którzy sprawniej poruszają się w sieci niż po ulicy... Przyglądając się naszym przyszłym pracownikom, porozmawialiśmy z dwiema przedstawicielkami młodego pokolenia.

Rok 2033

Osiemnastoletni młody człowiek, który skończył szkołę, odrabiając praktycznie każde zadanie domowe z „wujkiem” Google, właśnie staje u progu dorosłości. Jakie ma perspektywy? Studia, praca, albo własna działalność. Ta ostatnia brzmi ciekawie, bo kto z nas w tym wieku już myślał o własnej działalności? A co powiecie na bycie np. Youtuberem zawodowo? Tak! Badacze przewidują, że do tego czasu influencermarketing i podobne aktywności w mediach społecznościowych, które już dzisiaj sporo ludzi uważa za swoją pracę, w przyszłości rozwiną się jeszcze bardziej. Stanie się tak ze względu na to, że obecne dzieci dorastają ze smartfonami w ręku. Zmianie ulegnie też sposób komunikacji, już dzisiaj młodzi użytkownicy kręcą bez przerwy filmiki. Przewiduje się, że video już całkiem wyprze słowo pisane, a porozumiewanie będzie odbywać się zupełnie innym językiem i z użyciem całkiem innych narzędzi.

A co na to młodzi?

Porozmawialiśmy z dwiema przedstawicielkami przełomu pokolenia Z oraz Alfa i zapytaliśmy, jak widzą swoją zawodową przyszłość.

 

Do jakiej szkoły chodzisz i ile masz lat?

Martyna: Jestem uczennicą liceum ogólnokształcącego i mam 16 lat.

Jagoda: Mam 16 lat i chodzę do LO.

 

Czy myślałaś już o swojej przyszłości w kontekście zawodu?

Martyna: Myślałam już nad tym, wybierając profil klasy w liceum. Sądzę, że moja praca będzie związana z biologią i chemią.

Jagoda: Tak, zastanawiałam się już nad tym.

 

Bierzesz pod uwagę tradycyjne zawody, czy może takie, które dzisiaj niekoniecznie są za nie uznawane – youtuber/ka, influencer/ka? Kim chciałabyś być?

Martyna: Stawiam na tradycyjne zawody, a w szczególności związane z medycyną.

Jagoda: Biorę pod uwagę wszystkie zawody. Jeszcze dokładnie nie wiem, kim chciałabym być w przyszłości. Może coś z medycyną, ale rozważam również podjęcie zawodu związanego z twórczością w Internecie.

 

Czy wszechobecne media społecznościowe mają wpływ na Twój wybór i plany?

Martyna: Raczej nie.

Jagoda: Tak, stąd też moje rozważania.

 

Co byłoby dla Ciebie ważne w pracy? Benefity (karty do klubów fitness, owoce w biurze, wyjazdy integracyjne) czy np. ważniejsza byłaby możliwość pracy zdalnej, elastyczne godziny pracy?

Martyna: Z pewnością ceniłabym możliwość pracy zdalnej i elastyczne godziny. Benefity byłyby dodatkowym plusem, ale nie są dla mnie aż tak istotne.

Jagoda: Ważniejsza od benefitów będzie dla mnie możliwość pracy zdalnej oraz elastyczne godziny.

 

Jakie ogłoszenie o pracę najbardziej byłoby dla Ciebie interesujące – tradycyjne, czy może w formie video?

Martyna: Tradycyjne ogłoszenie, w którym byłoby opisane stanowisko i wypunktowane wymagania byłoby dla mnie najbardziej interesujące. Sądzę, że w takiej formie jest ono bardziej czytelne i przejrzyste niż w postaci filmu.

Jagoda: Wolałabym przeglądać tradycyjne ogłoszenia o pracę.

Możemy być spokojni. W najbliższym czasie raczej nie zabraknie nam lekarzy czy adwokatów, ale prawdopodobnie za 30 lat porady online lub w formie video będą na porządku dziennym, a nie „od święta”, jak jeszcze dzisiaj. Według SW Research Influencer czy Youtuber to najmniej poważane zawody wśród Polaków (odpowiednio 16% i 18%), ale za 15-20 lat, gdy pokolenie Alfa w pełni wejdzie na rynek pracy, dużo może się zmienić. A co Wy o tym sądzicie?