Studencka rzeczywistość – niezależnie od kierunku – bywa nieco inna od tej, która wyłania się po opuszczeniu uniwersyteckich bram. A jak to wygląda w branży kreatywnej?
1. Budżet

Oczywiście o istnieniu pieniędzy każdy wie. Niestety, na studiach zwykle te tematy są pomijane i koszt reklamy czy dobrej kampanii owiany jest niezrozumiałą tajemnicą. Staż w dobrym miejscu może pokazać, jak wyceniać usługi lub produkty, a także – o czym zapomnieć nie możemy – nie mniej ważna jest wycena czasu naszej pracy.Kolejną rzeczą jest fakt, że to co zrobimy, zależy w dużej mierze od budżetu. Rzeczywistość studencka zazwyczaj pozwala na przysłowiowe „Sky is the limit”, umożliwiając nieograniczoną niczym kreatywność. W rzeczywistości trzeba liczyć się z możliwościami, jakie ma klient. Niestety.Podobnie jest z badaniami. Studia związane z marketingiem mocno stawiają na prace badawcze. Na zajęciach robi się ich dużo – badania opinii klientów o produktach, wizerunek marki lub świadomość użytkowników konkretnego brandu/produktu. W branży są one potrzebne, jednak przedsiębiorcy nie zawsze się na nie decydują.

2. Raporty

Niemal każdy świeży pracownik usłyszy w którymś momencie hasło: raport. Zazwyczaj jest to dokument lub prezentacja, która „opowiada” klientowi lub przełożonemu o wykonanej pracy. Można potraktować to jako egzamin, ale niestety nie da się ściągnąć pytań od kolegów z roku wyżej… 😊

3. Organizacja pracy

Już nie masz całego semestru na oddanie zaliczenia. Realizacja projektu musi się zamknąć w dwóch, trzech tygodniach, a zdarza się, że czasu jest jeszcze mniej. Uczy to organizacji pracy, bo w tzw. międzyczasie jest jeszcze kilka innych rzeczy „do ogarnięcia”. W tym miejscu warto pamiętać o omawianej na wszystkie sposoby podczas studiów burzy mózgów czy koncepcji design thinkingu. Pozwoli to na skonsultowanie pomysłów z zespołem, inspirację i dopracowanie szczegółów.

4. Zostań ekspertem

Studia dają szeroką wiedzę. Pozwala to na znalezienie pracy w wielu obszarach branży – PR, EB, HR, eventy. Trzeba jednak przestawić się na „konkretny tryb” i na nim skupić swoją uwagę, by stać się prawdziwym ekspertem. W zależności od zasad pracy w agencji, klientem zajmuje się jeden pracownik lub zespół – z podziałem na zadania. Zupełnie inaczej wygląda praca na stanowisku specjalisty ds. PR/EB/HR w konkretnej firmie.

Z pewnością wszyscy wspominają studencki czas z łezką w oku, ale z perspektywy kilku miesięcy mogę stwierdzić z całą stanowczością: żadne ze studiów nie zastąpią doświadczenia i szkoły życia, jaką daje agencyjna codzienność…