Menu

Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /wp-content/themes/mpr2018/content.php on line 17

Walentynki – na świecie i w języku

Dzisiaj kilka słów nie o „Walentynkach”, lecz „walentynkach”.

O tym, kim był święty Walenty, patron zakochanych (ale i chorych psychicznie), jak w tajemnicy udzielał ślubów, jak wtrącono go do więzienia i jak umarł śmiercią męczeńską, napiszą dziś pewnie wszystkie portale. Bo walentynki wpisały się w naszą kulturę na dobre. Ale czy każdy wie, że ich pierwowzorem był starożytny zwyczaj, według którego 14 lutego niezamężne rzymianki wrzucały do wielkiego dzbana kartkę ze swoim imieniem, losowaną następnie przez mężczyzn? Tę, której imię wylosował dany kawaler, stawała się jego partnerką na świąteczne zabawy, a zdarzało się, że i na całe życie.

Święto obchodzone jest dziś na całym świecie, choć zwyczaje poszczególnych krajów różnią się nieco. We Francji zamiast kartek wysyła się bukiety kwiatów z zaproszeniami na wydarzenie kulturalne: do teatru czy na koncert, a samotne kobiety spotykają się wieczorem i palą zdjęcia mężczyzn, którzy je odrzucili. We Włoszech osobie ukochanej kupuje się czerwoną odzież, natomiast w Japonii panie obdarowują mężczyzn czekoladkami: giri-choko otrzymują przyjaciele lub znajomi, natomiast honmei-choko wędrują do tego jedynego. W Czechach koniecznie trzeba na moście Karola w Pradze powiesić kłódkę, by miłość przetrwała. W Danii popularne stało się wysyłanie przez panów gaekkebrev, czyli dowcipnego, rymowanego listu bez podpisu. Zadaniem dziewcząt jest odgadnąć imię adoratora, by otrzymać od niego wielkanocne słodkości. 14 lutego w Estonii to nie święto miłości, ale przyjaźni, dlatego obdarowuje się upominkami osoby bliskie, a nie swoje połówki, natomiast Walijczycy w dzień św. Dwynwen (25 stycznia) wręczają ukochanym drewniane, rzeźbione łyżki zdobione miłosnymi symbolami. W Słowenii walentynki to pierwszy dzień, kiedy idzie pracować się w polu lub w winnicach. Słoweńcy wierzą również, że właśnie tego dnia ptaki łączą się w pary. Żeby jednak zobaczyć to na własne oczy, trzeba wyjść w pole… boso – nawet jeśli na zewnątrz panuje mróz, a na ziemi leży śnieg. W Niemczech symbolem dobrobytu, ale także pożądania jest… świnia! Zatem to ona, obok serduszek, pojawia się np. na kartach walentynkowych. Jak jest w Polsce, zależy od wieku, regionu, podejścia do tematu, ale nikogo nie dziwią kolejki w kwiaciarniach, czekoladki w kształcie serduszek czy romantyczne kolacje. Generalnie: o walentynkach się pamięta.

No właśnie – choć billboardy i wystawy sklepowe zdominowane będą przez „Walentynki”, to musimy pogodzić się z faktem, że 14 lutego obchodzimy jednak „walentynki”. Tak po prostu. Dlaczego? Odpowiedzi szukamy jak zwykle w słowniku, a ten wyraźnie wskazuje, że nazwy obrzędów, zabaw i zwyczajów zapisujemy w języku polskim małymi, natomiast nazwy świąt i dni świątecznych literami dużymi. A walentynki to właśnie – obok andrzejek, dożynek, tłustego czwartku czy sylwestra – obrzęd, według którego wysyła się listy lub wręcza drobne upominki osobom bliskim sercu. Nie jest to święto jak Wielkanoc, Nowy Rok czy Boże Narodzenie, którego nazwę z zasady piszemy wielką literą.


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /wp-content/themes/mpr2018/content.php on line 17

Językowe rozterki

O tym, jak pisać e-maile biznesowe, a przede wszystkim jak ich NIE PISAĆ, czytaliście już pewnie nie jeden raz. Jednak w „tych czasach”, gdy znów dominuje komunikacja w sieci, warto je jednak przypomnieć.
No to zaczynamy – ale jak?
  • „Szanowni Państwo” (gdy piszemy do organizacji)
  • „Szanowna Pani”/ „Szanowny Panie” (gdy jesteśmy pewni, że wiadomość trafi do konkretnej osoby)
  • „Szanowna Pani Joanno”/ „Szanowny Panie Jacku” (dopiero wówczas, gdy relacja jest nieco bardziej zażyła, nie rozpoczynamy tak pierwszego maila – to na pewno)
  • „Dzień dobry” (choć przeniesione z języka mówionego i przez niektórych językoznawców mocno dyskutowane, jest dopuszczalne)
  • „Pani Kasiu”/ „Panie Marku” (bardzo często stosowane do odbiorców, których znamy osobiście, a nasza relacja pozwala już na skrócenie dystansu)
  • „Witam”/ „Witam serdecznie” (tego zdecydowanie nie rekomendujemy – nasz odbiorca od razu wie, gdzie jego miejsce „w szeregu” i jest to raczej szereg niższy od naszego…)
A jeśli ktoś ma tytuł naukowy?

· Tytuł magistra możemy odpuścić. Wystarczy po prostu „Szanowny Panie”/ „Szanowna Pani”. Żadnych „Szanowna Pani Magister” ani „Szanowny Panie Magistrze”, bo w odpowiedzi możemy być zapytani o dawkę leku, jaki ma być podany (dla tych, którzy nie pamiętają: tak kiedyś zwracało się do osób pracujących w aptece).· „Szanowny Panie Profesorze” lub „Szanowna Pani Profesor”, gdy piszemy do doktora habilitowanego (nie piszemy „Szanowny Panie Doktorze”, bo nie są już „zwykłymi” doktorami i możemy ich urazić).· „Panie Profesorze”, „Panie Doktorze” – będzie dobrze zawsze. Nie zapominajmy tylko wielkich literach.

I co dalej?

Po każdym zwrocie grzecznościowym umieszczonym w nagłówku maila stawiamy przecinek, a kolejne zdanie rozpoczynamy małą literą.Szanowna Pani,z radością informuję…Zostawienie formy wykrzyknikowej będzie w tym miejscu niezbyt grzeczne. A przecież tak nie chcemy być odebrani, prawda?

Emotikony – tak czy nie?

Ułatwiają komunikację nieformalną, są wszechobecne w wiadomościach prywatnych, mediach społecznościowych, ale w kontaktach biznesowych radzimy ich unikać. Nawet jeśli nasz odbiorca wie, czym jest dwukropek połączony z nawiasem, wyrażanie emocji w oficjalnej komunikacji– szczególnie w przypadku osób nieznajomych – nie wygląda profesjonalnie. Unikamy. Kropka.

Zakończenie jest równie istotne

I uzależnione od tego, jak witaliśmy się z naszym odbiorcą. W wersji oficjalnej „Z poważaniem”, „Z wyrazami szacunku” lub „Łączę wyrazy szacunku” będzie na miejscu. „Pozdrawiam” zostawmy raczej do korespondencji nieoficjalnej, a „serdecznie pozdrawiam” na wakacyjne pocztówki. Drażliwie dla wielu jest również „Z góry dziękuję”, które niejako wymusza wykonanie zadania i nie pozostawia decyzji po stronie odbiorcy – po co go więc irytować? Tu warto zaznaczyć, że po zwrocie kończącym e-mail NIE stawiamy przecinka. Stawiamy kropkę, w ostateczności półpauzę. Dopiero potem podpis.

Jak się podpisać?

W korespondencji biznesowej nie ma miejsca na „Ania”, skrótowe „a.” czy – co gorsza – pozostawienie anonimowego nadawcy. Rekomendujemy podpis zawierający: imię i nazwisko, stanowisko, nazwę firmy oraz jej dane kontaktowe, nie zaszkodzi również strona internetowa, dzięki której odbiorca szybko zweryfikuje nieznanego dotychczas nadawcę.

I najważniejsze: podpisujemy się samodzielnie, nie „zrzucamy” tego zadania na stopkę, bowiem niektóre programy ukrywają stopkę (szczególnie, gdy jest w wersji graficznej), a wysłanie wiadomości bez podpisu jest bezdyskusyjnie niegrzeczne.

Zaufali nam:

Spółka Multum PR sp. z o.o. jest beneficjentem programu Tarcza Finansowa PFR 2.0, w ramach której otrzymała subwencję finansową w związku z sytuacją epidemiologiczną związaną z COVID-19.