Menu

Co słychać w social mediach? Top 3 trendy na 2022 rok

Wkroczyliśmy w ostatni kwartał roku, a to oznacza, że nadszedł czas podsumowań, ale i przewidywań, co przyniesie przyszłość. Dzisiaj skupimy się właśnie na tym – trendach na 2022 rok dotyczących social mediów.

Według raportu Digital 2021 na świecie jest 4,2 mld aktywnych użytkowników social mediów. Szacuje się, że w Polsce korzysta z nich 25,9 mln osób, a liczba ta stale rośnie. Na co więc zwrócić uwagę planując działania na kolejny rok?

Facebook wciąż na czele

Dzieło Marka Zuckerberga jest niekwestionowanym liderem wśród platform społecznościowych i wygląda na to, że w przyszłym roku jego pozycja wciąż nie będzie zagrożona. Wraz z nim, na podium znalazły się YouTube oraz WhatsApp. Jeżeli jednak planujecie działania marketingowe w social mediach, to zacznijcie od „Fejsa”. Szczególnie, że portal nie osiadł na laurach i wciąż się rozwija, zarówno pod kątem funkcjonalności, jak i możliwości płatnej promocji.

Krótkie formy video

Szacuje się, że w 2022 roku 82% publikowanych treści będzie mieć formę video – im krótsze, tym lepsze. TikTok, który poświęcony jest takim formom, w pierwszym kwartale 2020 roku został pobrany 315 mln razy. Widząc, jaką popularnością cieszą się dostępne tam treści, Instagram wdrożył funkcję Reels. Na marginesie – nie możemy się jej doczekać 😊. Nie musieliśmy długo czekać także na odpowiedź od YouTube, który wprowadził YouTube Shorts – 15-sekundowe video. Przy okazji uspokajamy, choć teraz prym wiodą „minifilmiki”, to dłuższe formy wciąż będą lubiane i „klikane.” Więcej o video w social mediach pisaliśmy tutaj.

Media społecznościowe jako platformy zakupowe

Pandemia wymusiła na wielu branżach przeniesienie biznesów „do internetu”. Z tych samych względów, zaczęliśmy robić zakupy online. Platformy społecznościowe mają to do siebie, że szybko reagują na wszelkie zmiany i trendy. Tak też było w przypadku Facebooka i Instagrama – umożliwiły one zakupy w aplikacji. We wrześniu taka opcja pojawiła się także na TikToku (jednak na razie tylko dla użytkowników Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii). Dla firm oznacza to dodatkową przestrzeń do sprzedaży swoich produktów i usług.

Wbrew pozorom, planowanie działań marketingowych nie należy do najłatwiejszych. Jeżeli potrzebujesz pomocy przy ułożeniu harmonogramu dla swojej firmy – skontaktuj się z nami.

Harmonogram treści w social mediach – dlaczego warto go mieć?

Prowadząc profil firmowy na Facebooku, Instagramie lub innym serwisie, warto przygotować harmonogram publikacji. Dlaczego i jak to zrobić – podpowiadamy w tym wpisie.
Po co nam harmonogram?

Plan publikacji postów to dokument, który pomoże uporządkować treści oraz rozplanować ich udostępnienie w odpowiednim czasie. W łatwy sposób umożliwi opracowanie cykli postów oraz znalezienie dla nich miejsca. Taki plan usprawni pracę nie tylko copywritera, który z wyprzedzeniem będzie wiedział, o czym napisać post, ale także grafika, który będzie miał czas, by przygotować odpowiednią kreację. Nie pominiesz też ważnych świąt i dni (Dzień Matki, Dzień Dziecka, Dzień Bibliotekarza, itp.). Tu podpowiadamy jednak, by wybierać te święta, które pasują do profilu marki: Dzień Architekta niekoniecznie będzie powiązany z firmą kurierską. 😉

Od czego zacząć? Stwórz dokument!

W sieci można znaleźć wiele planerów postów (także z funkcją zaplanowania publikacji bezpośrednio w serwisie społecznościowym – większość jest niestety płatnych). Są one przydatne, gdy obsługujemy wiele kont i nie wrzucamy postów na bieżąco, ale z kilkudniowym wyprzedzeniem. My najbardziej polecamy niezawodnego Excela. W tym programie można stworzyć harmonogram wedle swoich preferencji i w każdym momencie go zmodyfikować. W zależności od potrzeb, plan możesz zrobić na miesiąc lub kwartał.

Jak?
  • Zbierz pomysły na cykle postów.
  • Otwórz kalendarz – wypisz święta i dni.
  • Rozpisz to! Weź pod uwagę daty, co powinno znaleźć się w treści oraz wskazówki dla grafika.

Na końcu sprawdź, czy nie pokrywają się terminy, czy publikacji nie jest za wiele (spam) lub za mało (niskie zasięgi).

Jakie korzyści daje prowadzenie planu?

Rozpisywanie harmonogramu publikacji pomoże ożywić profil. Treści (tekst i grafika) będą przygotowane zawsze starannie, a weryfikując wszystko w planie, nie pominiesz ważnych wydarzeń. Co najważniejsze, łatwo sprawdzisz, czy przygotowany content przynosi zamierzone efekty w postaci zwiększonych zasięgów oraz ruchu na profilu.

Jeśli potrzebujesz wsparcia w tworzeniu treści i harmonogramów dla profili w mediach społecznościowych – skontaktuj się z nami!

Archetypy marki

Czym są? Czy istnieją? Czy warto brać je pod uwagę? W  tym wpisie opowiemy Wam o archetypach i ich cechach.
Czym są archetypy?

Każdy zna baśnie i mity. Niektóre z nich popularne są na całym świecie. Charakterystyczne postaci powtarzają się w wielu historiach – czarnoksiężnicy, władcy, podróżnicy, odkrywcy. Ta wielokrotność motywów sprawiła, że możemy na pierwszy rzut oka rozpoznać bohatera. Co ciekawe, ich powtarzalność jest na tyle silna, że widzimy je nawet w swoich snach. Takie obrazy nazywane są wyobrażeniami archetypowymi.


Archetyp jest więc wzorem/pierwowzorem, uniwersalnym opisem cech danej postaci lub zjawiska, wspólnym dla wszystkich odbiorców.


Wielu marketingowców bierze pod uwagę istnienie archetypów i wykorzystują je w swojej pracy. Najczęściej służą one do głębszego opisu i zrozumienia persony marki. W marketingu wyodrębnionych zostało 12 archetypów.

Jaki określić archetyp marki?

Na początku warto sprawdzić, jakie archetypy panują w kulturze i dyskursie, w którym operuje nasza marka. Następnie należy wypisać pytania pomocnicze. Tutaj koniecznie weźmy pod uwagę cele, misję i wartość marki oraz jej charakter. W ten sposób skonkretyzujemy osobowość – personę, a do niej dobierzemy najlepiej pasujący archetyp.

12 archetypów marki

źródło: Brand Asset Valuator
  1. Czarodziej – to cechy marki, która niesie ze sobą radość, równouprawnienie, chęć zmiany.
    Przykład marki: Pixar.
  2. Błazen – cechy tego archetypu pasują do marek, których działania i pomysły kojarzą się z buntem, nowością.
    Przykład marki: Pepsi.
  3. Odkrywca – lubi wyzwania i przygodę.
    Przykład marki: Starbucks.
  4. Kusicielka – nazwa mówi sama za siebie… To marka, której nie można się oprzeć, dosłownie kusi i wiele obiecuje.
    Przykład marki: Carlo Rossi.
  5. Dziewica – to cechy spokojne. Marce o tym archetypie zależy na idealnym świecie i działaniach bezinteresownych.
    Przykład marki: CocaCola.
  6. Matka Ziemia – najlepiej jest u mamy… To cechy marki, która otacza opieką i zapewnia dostatek.
    Przykład marki: Gerber.
  7. Patriarcha – dla tego archetypu ważna jest tradycja i ciągłość. Marka o tych cechach polega na autorytetach.
    Przykład marki: Mercedes.
  8. Mędrzec – jest autorytetem sam w sobie. To rodzaj mistrza, za którym się podąża.
    Przykład marki: Google.
  9. Wojownik – to cechy marki, która dąży do zwycięstwa. Zawsze musi się dziać jakaś akcja, nigdy się nie nudzi.
    Przykład marki: Nike.
  10. Wielbiciel – powiązany jest z Kusicielką. Dominuje tu namiętność, blask, zachwyt, ale też ma w sobie trochę marzyciela.
    Przykład marki: Jaguar.
  11. Towarzysz – to prawdziwy przyjaciel, który wspiera w każdej sytuacji, zachęca do działania.
    Przykład marki: Lidl.
  12. Opiekun – jest podobny do Towarzysza, jednak wyróżniają go cechy związane z ochroną i kontrolą.
    Przykład marki: PZU.

Pamiętajmy, że rzadko zdarza się, że do marki pasuje idealnie jeden opis. Zazwyczaj to połączenie cech 2-3 archetypów, które tworzą całość i uspójniają komunikację marki.

Czy warto brać pod uwagę archetypy?

Sukces i rozpoznawalność wielu marek dowodzi o tym, że warto. Po pierwsze określenie archetypów pozwala głębiej poznać i zrozumieć charakter marki, po drugie sprawia, że komunikacja staje się spójna oraz uściśla więź z odbiorcami.

Wiesz już jaki archetyp ma Twoja marka?

Kilka porad dla… influencerów

Tak, nie myli Was tytuł: dla blogerów, influencerów i testerów produktów wszelakich. Zwykle współpracujemy z nimi w imieniu klientów, a że w ostatnim czasie jest takich osób coraz więcej i coraz odważniej wkraczają na e-rynek, dziś słowo kierujemy właśnie do nich.  Dlaczego?
  • Bardzo zależy nam na dobrej relacji,
  • bo gramy przecież do jednej bramki, którą jest zadowolenie (klienta i rzetelnie poinformowanego czytelnika),
  • bo długofalowa współpraca przyniesie satysfakcję obu stronom, prawda?

1. Z założenia testujesz kosmetyki, a na Twoim Instagramie od kilku lat pojawiają się wyłącznie grafiki szamponów do włosów, kremów i past do zębów? Zastanów się, czy na pewno pisać do producenta mebli ogrodowych. Wiemy, że sezon na grillowanie pod chmurką zbliża się wielkimi krokami, a leżeć na huśtawce lubi chyba każdy, ale w tym momencie musisz pomyśleć też kategoriami sponsora. Jakie pytania sobie zadaje w pierwszej kolejności? Czy tam jest moja grupa docelowa? Czy na pewno z tymi osobami chcę się komunikować? Długofalowo dobrze, by markę znali wszyscy – wiadomo – ale jeśli myślimy kategoriami marketingowymi, szukamy najlepszej drogi na dotarcie do kogoś, kogo produkt zainteresuje.

2. Zanim wyślesz wiadomość za pośrednictwem Instagrama, przejrzyj stronę danej marki, zainteresuj się produktami, polub kanał. Tu powiemy wprost: nic nie denerwuje bardziej niż prośba o wysłanie do testowania zabawek dla dzieci do producenta ryb. Uwierzcie…

3. Przestrzegaj zasad kultury – nawet w wiadomościach na Instagramie obowiązuje „dzień dobry” albo luźniejsze „cześć”, kilka słów o sobie. Lubimy wiedzieć, z kim będziemy współpracować. Tak po ludzku. Bo my naprawdę z tej drugiej strony siedzimy 😊

4. Bądź rzetelny i terminowy. Uzgodniłeś, że post pojawi się u Ciebie między 1-5 maja? Wtedy pojawić się musi. Ustaliłeś, że będą to 3 zdjęcia i Twoja relacja w stories? Tyle powinno być.
Ze swojej strony staramy się wywiązywać ze wszystkich obietnic, bo wiemy, że ze wzajemnym zaufaniem pracuje się po prostu przyjemniej. I ma się TEN spokój w sercu.

5. Zadawaj pytania PRZED podjęciem współpracy – one naprawdę są bardzo ważne dla obu stron. Wyjaśniaj wątpliwości, dopytuj, informuj o możliwych przeszkodach. Wszyscy jesteśmy ludźmi, a my jesteśmy nawet z tych bardziej empatycznych, więc pewnie zrozumiemy, że wydarzyło się coś, co uniemożliwia wywiązanie się z ustaleń. Jeśli wiemy.

Co na koniec?

Dodamy, że współpracę z blogerami lubimy szczególnie. Mamy wokół siebie grono doświadczonych, rzetelnych partnerów, na których możemy liczyć i których moc widzimy przy każdej współpracy. Wspaniałych blogerów, których podziwiamy każdego dnia, energetyzujących Youtuberów, po których filmach zawsze mamy uśmiech na twarzy, pracowitych celebrytów, którzy potrafią swoją rozpoznawalność naprawdę dobrze wykorzystać.

Bo to chyba na tym powinno polegać, prawda? 😊

Po co to? Na co to? – UX design

Doświadczenia i wrażenia są z nami nieustannie. Te które odczuwamy, korzystając z usług lub produktów (chodź trochę podświadome) są równie istotne. User Experience, a UX design – jaka jest różnica?
UX, czyli User Experience

Praktycznie przy każdych zakupach towarzyszą nam emocje, niezależnie czy jest to nowy telefon, ubranie czy bilety lotnicze. Często podświadomie nie zwracamy uwagi na nasze nastroje i przeżycia związane z wyborem, a mają one olbrzymi wpływ na nasze decyzje zakupowe.

Przeglądając strony internetowe, zwłaszcza w poszukiwaniu konkretnej informacji lub produktu, szybko można zauważyć, która witryna jest przyjemniejsza w użytkowaniu – jest czytelna, a ścieżka dotarcia jest prosta i nie ma zbędnych opisów (zwykle za sprawą tych ostatnich szybko tracimy cierpliwość i rezygnujemy). To właśnie te doświadczenia UX mają największy wpływ na nasze wybory.

Emocje są związane nie tylko z samym procesem kupowania, ale także z obsługą klienta. Szybka reakcja i sprawne rozwiązanie problemu sprawia, że prawdopodobieństwo powrotu do danego e-sklepu jest bardzo duże.

UX design

UX design to nic innego, jak projektowanie doświadczeń. To inaczej sprawienie, że korzystanie z usług czy produktów jest przyjemne i efektywne. Celem jest także skrócenie czasu spędzonego na znalezieniu interesującej nas rzeczy lub informacji oraz spowodowanie, że chętniej wraca się po kolejną usługę.

Przykład: Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy chcemy zamówić obiad przez portal internetowy.

1. Znajdujemy w wyszukiwarce interesującą nas stronę.

2. Szukamy menu, ale okazuje się, że najpierw należy wypełnić kwestionariusz preferencji smakowych.

3. Menu otworzy się, jeśli zapiszemy odpowiedzi i założymy konto.

4. Przy wyborze płatności okazuje się, że nie można zapłacić kartą.

Efektem jest stracony czas oraz złość, bo pozostaliśmy głodni.Celem UX designerów jest postawienie się na miejscu „głodnego” klienta i zaprojektowanie sprawnej ścieżki dotarcia do pożądanej usługi bądź produktu. Co oczywiste – w ten sposób szansa na powrót i ponowne skorzystanie z oferty znacząco wzrasta.

W projektowaniu pomagają szkice i makietowanie. Rozrysowanie konkretnych ścieżek i przejść pozwoli wyeliminować niepotrzebne rzeczy oraz może rozpętać burzę mózgów, która pozwoli wygenerować nowe pomysły.

Jak to bywa w praktyce?

Najistotniejsze są badania i kontrolowanie zachowań klientów. W UX designie ważne jest także to, aby podążać za trendami, zwłaszcza w kwestii wizualnej, co jest kolejnym ważnym czynnikiem przyciągającym użytkowników. 

Więcej nie zawsze znaczy lepiej.

Jeśli ograniczymy zbędne słowa i wykorzystamy dobrej jakości fotografie będziemy już na dobrej drodze.

Po każdej zmianie w produkcie czy usłudze warto sprawdzić, czy korzystanie nadal jest wygodne, sprawne i czy nie powoduje niechęci do sięgnięcia po więcej. Postawmy się na miejscu zainteresowanego i „głodnego” klienta, wyeliminujmy zawiłości i projektujmy tylko pozytywne doświadczenia.

Jak rozmawiać przez telefon, żeby nas uważnie słuchano?

Nie będę pisał o konwenansie, ale odwołam się do doświadczeń własnych, własnych przemyśleń i naszej wspólnej, ludzkiej wrażliwości.

Rozmowa przez telefon jest oczywiście inna od tej face to face. Przede wszystkim dlatego, że podczas tej drugiej porozumiewamy się nie tylko przy pomocy słów składanych w zdania. Mamy do dyspozycji wiele sposobów wspierania tego, co chcemy przekazać.Rozmowa przez telefon stawia nas w wyjątkowej sytuacji, możemy posługiwać się jedynie głosem, od niego wszystko zależy. A zatem powinniśmy używać go w szczególny sposób. Jeżeli sytuacja jest wyjątkowa to i nasze zachowania także.

O co powinniśmy dbać szczególnie w czasie rozmowy przez telefon?

Po pierwsze o to, by mówić wyraźnie. Mamy z tym kłopot dość powszechny. Szczególnie ludzie młodzi często nie dbają o dykcję. Jak to zmienić? To oczywiście wymaga osobnych rozważań i ćwiczeń. Ale mogę pozwolić sobie tutaj na jedną prostą receptę. Jeżeli zacznie zależeć czytającemu te słowa, by mówić wyraźniej, wystarczy zacząć dopowiadać słowa do końca. Tak! Spróbuj mówić tak, by wymawiać ostatnią literę każdego słowa. Ależ to spowolni rozmowę! Oczywiście. I bardzo dobrze. O to chodzi.

Mówmy wolniej. To nie rozciągnie rozmowy, zapewniam. Będziemy mieli więcej czasu na przemyślenie tego, co chcemy powiedzieć, to przełoży się na sprawniejsze porozumiewanie i oczywiście zrozumienie. Rzadziej usłyszymy – czy możesz powtórzyć?

Po trzecie, niuansowanie. Warto myśleć więcej o akcencie logicznym zdań i myśli, które wypowiadamy. Może warto przygotować się do rozmowy? Pod ręką koniecznie mieć coś, co umożliwi notowanie.

Po czwarte – cisza. Dajmy czas, zawieśmy głos, poczekajmy. W tej sytuacji wymagana jest szczególna wrażliwość, przecież musimy potwierdzać naszą obecność, by nie padło – czy ktoś tam jest? Czy jesteś tam?

Po piąte – krótkie zdania.

Na koniec pomyślmy o wdzięczności tych, którym głupio przyznać się, że czegoś nie zrozumieli albo nie są pewni…

Telefoniczny savoir vivre

Dlaczego savoir vivre? Dlatego, że to część kultury, w której przychodzi nam żyć. Sprawne poruszanie się w niej, to warunek, by nie uchybić, by ktoś nie poczuł się dotknięty.

  • Klamra – rozmowa ma początek i koniec, i te części zapamiętujemy szczególnie. Zadbajmy zatem o to, by jasno i wyraźnie przedstawić się, przedstawić dlaczego telefonujemy i zaproponować ile czasu zamierzamy zająć rozmówcy. Zakończenie powinno być przemyślane, zawierać kompendium istotnych elementów rozmowy. Jeżeli to my telefonowaliśmy, to i po naszej stronie stoi zakończenie jej. Najlepiej po zaproponowanym wcześniej czasie. Napisałem tak, ale może się zdarzyć, że to rozmówca zacznie przeciągać, wówczas już tylko rozwój sytuacji i nasza wrażliwość zadecydują, co dalej. I jeszcze coś. Jeżeli zależy nam na tym, byśmy byli zapamiętywani, próbujmy wspiąć się ponad nudny standard – czy mogę w czymś pomóc? I inne podobne powtarzające się do znudzenia sformułowania.
  • Telefonujemy i nie ma reakcji po drugiej stronie, nie przeciągajmy, pięć, sześć dzwonków.

My odbieramy natychmiast, o ile to możliwe. Jeżeli nie – oddzwońmy. Jeśli, a czasem tak się zdarzy, musimy wyłączyć telefon, bo odezwał się w niefortunnym momencie, wytłumaczmy się z tego koniecznie.

  • Prowadzimy samochód, odzywa się system głośnomówiący, zawiadamiajmy osobę z którą przychodzi nam rozmawiać, jaka jest sytuacja, a szczególnie, jeżeli nie jesteśmy sami w aucie. Dajmy jej szansę na właściwe pokierowanie rozmową, może jakiegoś tematu będzie chciała uniknąć?
  • Rozmowa zrywa się z przyczyn technicznych, kto inicjuje ponownie połączenie? Oczywiście ta osoba, która zatelefonowała. Starajmy się pamiętać o tym. Nie będziemy blokować się wzajemnie.
  • Jakie godziny uznajemy za biznesowe? Te pomiędzy 9.00 a 19.00. Prywatne kontakty to oczywiście inny świat, który organizujemy wedle własnych potrzeb i wrażliwości, ale po 22.00 tylko w szczególnych przypadkach.

Pozwalam sobie zwrócić uwagę wszystkich nas, na rodzaj i głośność powiadomień naszych telefonów. Zatem – możliwie cicho i możliwie zwyczajnie.

Wszystkiego wyraźnego!

Komunikacja wewnętrzna a koronawirus. Trudna, niezbędna i jakże istotna!

W obliczu pandemii sposób funkcjonowania każdego z nas zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej bardzo się zmienił. Kto przewidział scenariusz, w którym kontakty międzyludzkie muszą być ograniczone, a najlepiej jest po prostu zostać w domu? Jak pracodawcy mają odnaleźć się w koronawirusowej rzeczywistości? Dzielimy się naszymi przemyśleniami, dotyczącymi komunikacji wewnętrznej w tych niepewnych czasach.
1. Bądź na bieżąco!

Konieczność dopasowania się to koronawirusowa codzienność. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, dlatego trzeba być czujnym i szybko reagować na wprowadzane obostrzenia. Warto informować i przypominać o tym, jakie regulacje prawne zostały ogłoszone przez rząd oraz jak to się ma do organizacji pracy w firmie.

2. Empatia

Każdemu z nas towarzyszą trudne emocje, tutaj sprawdzi się szczera narracja. Pracowniku, martwimy się o Ciebie, uważaj na siebie! Jesteś dla nas istotny, wspólnie walczymy o zachowanie ciągłości finansowej firmy. Wiemy, że to trudny czas.

3. Forma komunikacji

Jak najlepsze wykorzystanie kanałów komunikacji – to po pierwsze. Po drugie (równie istotne) ich spójność i forma przekazu. Czy osoby zarządzające zespołami właściwie przekażą zmiany związane z pandemią? Należy zadbać o odpowiednią „instrukcję” dla menadżerów – pomocą może być infografika, tłumacząca krok po kroku, jakie firma podejmuje działania.

4. Jasne reguły gry

Dla wielu praca zdalna, wideokonferencje to nowość, dlatego tutaj także istotny jest odpowiedni instruktaż. Jak zadbać o efektywność, jak przygotować sobie miejsce pracy, kiedy robić przerwy? Zebranie oraz przedstawienie wytycznych i porad będzie podpowiedzią, która pomoże odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

5. Słowa wsparcia

Warto, aby to najważniejsza osoba w firmie „zaopiekowała się” emocjami pracowników, poklepała ich po ramieniu, wytłumaczyła, co się dzieje, przed jakimi wyzwaniami stoi pracodawca. List od zarządu, pani prezes lub dyrektora wydaje się być dobrym rozwiązaniem w tym czasie.

6. Narzędzia

Na sam koniec krótki przegląd narzędzi, z których korzystamy w Multum, a sprawdzają się w trybie home office: Trello – pomaga nam w organizacji, dobrze wiemy kto jest na jakim etapie ze swoim projektem. Messenger – mamy swoją grupę, rozmawiamy nie tylko o sprawach służbowych, często nasza grupowa konwersacja daje dużo powodów do śmiechu. Hangout/Skype/Zoom/Microsoft Team – warto zobaczyć swój team, z pomocą przychodzą liczne narzędzia. Póki co testujemy, które rozwiązanie będzie dla nas najlepsze. Zawsze, ktoś ma jakieś problemy na łączach, trzeba się dostroić, zrobić próby mikrofonów i wizji, wymaga to cierpliwości i wprawy, ale warto!

Życzymy wytrwałości, zdrowia oraz dobrze przemyślanych i zaplanowanych komunikatów!

Zaufali nam:

Spółka Multum PR sp. z o.o. jest beneficjentem programu Tarcza Finansowa PFR 2.0, w ramach której otrzymała subwencję finansową w związku z sytuacją epidemiologiczną związaną z COVID-19.